pon- pt: 9:00-20:00, sob: 10:00-14:00
PL EN

Kiedy świąd nie daje żyć

wyborcza logo.jpg

Rozmowa ukazała się na łamach „wyborcza.pl”
Rozmawiała: Red. Margit Kossobudzka
Zdjęcia: DERMOKLINIKA, wyborcza.pl oraz zasoby internetu

 

 

Atopowe zapalenie skóry może zamienić życie w udrękę. Skóra piecze i tak swędzi, że chorzy drapią się do krwi i nie śpią po nocach. Co przynosi ulgę? 

190602_PROFESORKImm6428 modified.jpg

Na atopowe zapalenie skóry (AZS) cierpi kilkanaście procent światowej populacji. Choroba, która najczęściej dotyczy dzieci, charakteryzuje się długotrwałym przebiegiem i tendencją do nawrotów.
- Większość przypadków AZS rozwija się przed piątym rokiem życia, ale w okresie dojrzewania dzieci te wchodzą w częściowo samoistną remisję kliniczną i objawy choroby się wycofują. Osoby te już przez całe życie będą miały jednak suchą skórę skłonną do podrażnień i zmian, bo AZS ma podłoże genetyczne - tłumaczy prof. Joanna Narbutt, konsultant krajowy ds. dermatologii i wenerologii.

AZS charakteryzuje się przede wszystkim świądem i typową lokalizacją zmian - na zgięciach łokci, pod kolanami - oraz przewlekłym i nawrotowym przebiegiem choroby, a także atopowym wywiadem rodzinnym. Choroba jest dość trudna do diagnozy, bo nie ma jednego prostego testu, który ją określa. Dlatego często stwierdza się ją u osób, które wcale na nią nie cierpią.

DZIURAWA SKÓRA

Atopowe zapalenie skóry to w dużej mierze wina genetycznego defektu w produkcji filagryny -jednego z białek warstwy rogowej naskórka. Mutacja genu filagryny powoduje, że naskórek nie stanowi prawidłowej bariery ochronnej skóry. Zła budowa naskórka ułatwia wnikanie alergenów i ich kontakt z komórkami układu immunologicznego. Naskórek traci swoje budulcowe cegiełki - ceramidy. Zaczyna przypominać sitko, przez które wszystko wnika do środka. A skóra przecież ma za zadanie chronić organizm przed czynnikami zewnętrznymi. Skóra osoby z atopią robi się przepuszczalna dla alergenów, jest nadmiernie ura- żalna, czego konsekwencją mogą być alergie kontaktowe. Choroba nie tylko wpływa na życie pacjenta, ale też dezorganizuje funkcjonowanie całej rodziny. Chore dzieci nie śpią po nocach, nie dadzą się wyspać rodzicom, są rozdrażnione, nadpobudliwe, nie są w stanie na niczym się skupić. Jednak nie tylko maluchy się męczą.

- Część pacjentów po okresie dojrzewania nie wchodzi w okres naturalnej remisji choroby. Objawy wciąż u nich występują. Szacuje się, że około l proc. dorosłej populacji cierpi na AZS. Oczywiście o różnym nasileniu. Problemem jest to, że dorosłe postaci tej choroby są najtrudniejsze do leczenia. Są też bardzo uciążliwe dla pacjenta. Bardzo sucha skóra powoduje silny świąd. Pojawiają się zmiany zapalne. Takie osoby często wymagają ogólnego leczenia - tłumaczy prof. Narbutt.

z26023992Q,Skora-osoby-z-atopia-robi-sie-przepuszczalna-dla-a.jpg

RĘCE W PANDEMII

Pacjentom z AZS nie pomaga też obecna pandemia. - Ciągłe mycie rąk, dezynfekcja oraz noszenie maseczek powoduje u nich podrażnienia i świąd skóry. Mogą rozwijać się stany zapalne, które wymagają leczenia. Jednak pacjent z atopowym zapaleniem skóry nie jest zwolniony z tych obostrzeń. Musi przestrzegać zasad tak jak wszyscy. Chodzi przecież o to, żeby sam się nie zakaził i żeby nie zakażał innych - wyjaśnia dermatolog. Objawy można złagodzić, stosując płyny dezynfekujące przeznaczone dla skóry wrażliwej. Są one delikatniejsze i mają właściwości nawilżające. Należy o nie pytać w aptece. Jeśli ktoś w pracy musi często dezynfekować ręce, powinien korzystać z własnych płynów, a nie z tych, które zapewnia mu pracodawca. - Po każdym umyciu i dezynfekcji natłuszczajmy ręce preparatem emolientowym. To samo trzeba zrobić po zdjęciu jednorazowych rękawiczek. Żeby maksymalnie zregenerować skórę, można stosować tzw. nocną regenerację, która polega na nałożeniu przed snem grubej ilości emolientu - radzi prof. Narbutt. I dodaje:- Jeżeli rozwiną się duże zmiany zapalne, trzeba jak najszybciej iść do lekarza, by włączyć odpowiednie leczenie. Nie odkładajmy tego! Leczenie powikłań i cięższych stanów zawsze jest gorsze niż reakcja na pierwszym etapie. Ale kłopoty ze skórą mają też osoby, które do tej pory nie miały takiego problemu.

eczema-all-you-need-to-know-pic.jpg

 

Niektórzy uważają, że rozwinęli atopowe zapalenie skóry z powodu nadmiernej higieny.- Taka sytuacja nie może spowodować rozwoju atopowego zapalenia skóry, bo to jest choroba o podłożu genetycznym. Jest z nami od poczęcia. Natomiast stosowanie intensywnej higieny może spowodować - u osób mających skórę wrażliwą z tendencją do podrażnień - rozwój tzw. wyprysku kontaktowego z podrażnienia. Powstaje on w wyniku mechanicznego zniszczenia bariery naskórkowej. Skóra robi się sucha, zaczerwieniona, szorstka. I wówczas wtórnie mogą się rozwijać zmiany zapalne oraz infekcje bakteryjne - wyjaśnia dermatolog. Noszenie maseczek też powoduje u części pacjentów swędzenie skóry, bo skóra pod maską często się poci.
-U młodych osób widać zaostrzenie trądziku lub wysiew krost i grudek trądzikowych, co też jest skutkiem mechanicznego draż nienia skóry. W takiej sytuacji warto zwrócić uwagę na to, jaką maskę nosimy. Lepiej wybrać taką, która nie jest tak bardzo szorstka. Po przyjściu do domu trzeba zmyć twarz delikatnym płynem. Nawilżającym, nie przesuszającym! I posmarować twarz preparatem nawilżającym- tłumaczy prof. Narbutt.

UŚPIONY DEFEKT

Może też być tak, że ktoś jako dziecko miał objawy atopowego zapalenia skóry, ale o tym nie wiedział. Choroba się wycofała i teraz powraca. - AZS w dzieciństwie może wejść w okres remisji, a potem nagle w wieku 40, 50 czy nawet 60 lat wskutek stresu, infekcji czy podrażnienia znów się ujawnić. Niektórzy myślą, że nagle zachorowali na AZS. To nie jest tak - oni ciągle mieli tę chorobę, tylko w wersji uśpionej - mówi dermatolog. U tych osób mogą się pojawić charakterystyczne zmiany skórne zlokalizowane w dołach łokciowych czy podkolanowych. Może też dojść do przejścia choroby na inne części ciała. - Nie jest to częsta sytuacja, ale się zdarza, ponieważ ten defekt genetyczny skóry wrażliwej, nie do końca prawidłowo zbudowanej, zostaje. Genów nie wymienimy - podkreśla lekarka. W powstawaniu AZS bierze udział również źle funkcjonujący układ odpornościowy. Niezależnie od tego, czy to jest atopowe zapalenie skóry o małym nasileniu, czy bardzo ciężkim, podstawą leczenia są emolienty. Uszczelniają one barierę naskórkową, a nawet mogą prowadzić do częściowej odbudowy jej funkcji - wbudowują się w przestrzenie międzykomórkowe, nasilają syntezę naturalnych lipidów. - AZS leczy się w zależności od nasilenia objawów. Przy miejscowych zmianach podaje się miejscowo leki hamujące stan zapalny, np. sterydy. Jeśli nie jesteśmy w stanie opanować sytuacji leczeniem miejscowym, to włączamy leki ogólne. A mamy ich cały arsenał. Mimo to, nawet gdy stosujemy najnowocześniejsze, najlepsze leki, to emolienty są nieodłącznym elementem terapii. Również w okresie remisji klinicznej! To, że nie mamy w danym momencie stanów zapalnych, nie znaczy, że defekt genetyczny skóry zniknął - przypomina prof. Narbutt. I dodaje: -Wiele osób odpuszcza natłuszczanie skóry emolientami, gdy stan skóry się poprawi. To ogromny błąd. Kluczowej roli tych preparatów w leczeniu AZS nie rozumieją też niektórzy lekarze, uważając, że to jest „tylko" kosmetyk będący uzupełnieniem terapii. Nie, to jest jej podstawa.

 


Na ratunek skórze - ulgę przynoszą emolienty 

Podstawą terapii AZS jest regularna, codzienna aplikacja emo- lientów. Preparat nakładamy na powierzchnię całej skóry co najmniej dwa-trzy razy dziennie. W skład emolientów wchodzą m.in. ceramidy, cholesterol, wolne kwasy tłuszczowe oraz różne substancje nawilżające (humektanty), takie jak mocznik, glicerol i aminokwasy, które poprawiają funkcję bariery skórnej i zmniejszają przeznaskórkową utratę wody. Preparaty bogate w ceramidy mają właściwości przeciwzapalne, które porównuje się z miejscowymi glikokortykosteroida- mi o średniej mocy. Do mycia ciała należy wybierać preparaty bez zawartości siarczanów (sulphate free), nie zaleca się preparatów o pH wyższym niż 5,5 oraz zawierających detergenty. Jeśli naskórek jest podrażniony, należy unikać obecnego w mydłach laury- losiarczanu sodu (SLS). Bardzo dobre są syndety. Mniej odtłuszczają skórę. Czas trwania kąpieli nie powinien przekraczać pięciu minut. Należy unikać gwałtownego i zbyt silnego pocierania ręcznikiem. Niezwykle ważne jest też szybkie natłuszczenie skóry, tj. w ciągu trzech minut od zakończenia kąpieli, aby zapobiec parowaniu i wysychaniu naskórka. Pamiętajmy też, że dziecko, którego jedno z rodziców cierpi na AZS, jest w 20-40 proc. zagrożone odziedziczeniem choroby. Gdy oboje rodzice są chorzy, ryzyko rośnie nawet do 60 proc. Dlatego u maluchów z grupy ryzyka rozwoju atopii powinno się prewencyjnie stosować emolienty. Uważa się, że mogą one opóźnić wystąpienie choroby lub nawet częściowo zahamować jej rozwój.


 

Godziny otwarcia
pon- pt: 9:00-20:00, sob: 10:00-14:00
Akceptujemy płatności kartą
visa logo
mastercard logo